
„Hej Magda, moi stakeholderzy często zmieniają wszystko na ostatnią chwilę. Bardzo mnie to stresuje i frustruje. Pracujemy razem nad przygotowaniem komunikacji,na bieżąco pokazuję im, co robię, uczestniczą w tworzeniu treści i materiałów, jednak na ostatniej prostej przed publikacją komunikacji, zmieniają treści, a nawet grafiki. Co robię nie tak?
Jest taki moment w trakcie pracy nad projektem, kiedy pojawia się tak zwane: pre launch anxiety. Często w takich momentach odbija się to na osobach zajmujących się komunikacją, bo to część projektu, która jest na końcu. Jesteś już prawie na mecie, komunikacja gotowa, grafiki dopięte, wszystko czeka na „klik”… i nagle ktoś rozwala konstrukcję z zapałek. Poprawki. Wątpliwości. Lęki. Dziwne zachowania.
To nie sabotaż. To Pre-Launch Anxiety – lęk przed wypuszczeniem czegoś w świat. I bardzo często, to nie komunikacja jest problemem. Problemem jest niepewność.
Kiedy pojawia się lęk, zmienia się człowiek
Niepewność przed publikacją przypomina emocjonalne trzęsienie ziemi. Osoba, z którą pracujesz – lider, dyrektor, ekspert – może zmienić się nie do poznania. Nagle kwestionuje wcześniejsze decyzje, zaczyna edytować przecinki, testuje rozmiar bannerów linijką na ekranie albo… znika.
To nie znaczy, że oszalał. To znaczy, że się boi.
I bardzo możliwe, że to pierwszy raz, kiedy czuje, że naprawdę się odsłania.
Co czują liderzy tuż przed publikacją?
- Lęk przed oceną
- Lęk przed krytyką
- Syndrom oszusta
- Chęć ucieczki – „czy możemy to jednak odwołać?”
- Potrzebę kontroli – „daj mi jeszcze raz tekst, chcę zmienić dwa słowa”
- Czasem…wściekłość, bo to reakcja obronna na stres.
A co czujesz Ty?
Że musisz jeszcze raz wszystko poprawiać
Że ktoś podważa Twoją pracę
Że jesteś w tym sama
Że nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać
Znam to. Byłam tam. Kiedyś rzucałam się do roboty. Poprawiałam, zmieniałam, gasiłam pożary. Dziś… robię coś zupełnie innego.
Oto kilka wskazówek, jak sobie z tym radzić:
Zanim zaczniesz poprawiać, wysłuchaj – zanim klikniesz w plik i zaczniecie znowu mieszać w treści, zapytaj: „Opowiedzmi, co Cię niepokoi? ”Zobaczysz, że w 80% przypadków to nie tekst jest problemem. To lęk.
Nazwij emocje – zdejmij z nich wstyd – powiedz wprost: „To co teraz czujesz, to normalne. To znak, że Ci zależy. ”Czasem liderzy potrzebują pozwolenia, żeby się bać.
Przypomnij, że jesteście w tym razem – nie jesteś wykonawcą, tylko partnerem. To wspólna odpowiedzialność, nie Twój indywidualny performance.
Zaproś lęk do rozmowy, zamiast go tłumić – lęk zdefiniowany to lęk oswojony. Zadawaj pytania:
„Co najgorszego może się stać po publikacji?”, „A co zrobimy, jeśli tak się stanie?”
Zdefiniuj„moment zamknięcia” – ustal jasny punkt, po którym zmiany są możliwe tylko w trybie kryzysowym. Inaczej ciągle jesteś w otwartym cyklu „jeszcze tylko drobna zmiana”.
Rozmawiaj o niepewności wcześniej, nie w panice – zapytaj na etapie projektu: „Czego się najbardziej boisz w tej komunikacji?” To pozwala przewidzieć lęk, zanim Cię zaskoczy.
Przypominaj decyzje – i kto je podjął
Lęk zmienia perspektywę. Ludzie zapominają, że coś było ustalone. Twoim zadaniem jest być strażnikiem pamięci projektu.
Dawaj „kontrolowaną kontrolę” - Czasem liderzy chcą zmian, bo czują, że stracili wpływ. Daj im go… ale z ramami. „Oto finalna wersja. Możemy rozważyć kosmetyczne poprawki – ale nie zmieniamy kierunku.”
A przede wszystkim opowiedz o pre launch anxiety, o tym, że to nie sygnał, że coś jest źle. To sygnał, że Ci zależy.
Komunikator to trochę psycholog. Twoją rolą nie zawsze jest poprawiać i spełniać życzenia innych. Czasem – wystarczy, że będziesz obok i nie spanikujesz, kiedy inni zaczynają panikować.
PS. Możesz też puścić poniższy filmik na wcześniejszym etapie projektu i pokazać, jak mogą wyglądać ostatnie chwile przed publikacją 😊
Dołącz do jedynej takiej społeczności
Comms Besties to miejsce wsparcia i rozwoju dla osób zajmujących się komunikacją wewnętrzną w firmach.
